wtorek, 22 lipca 2014

Krok w przyszłość cz.6

Miesiąc później...

Przez ostatni miesiąc moje życie było dość monotonne, przynajmniej w porównaniu z tym, które wiodłem przedtem. Mój dzień zaczynał się od dźwięku budzika, przez szykowanie się do pracy, przebieranie i przygotowywanie papierów, krótkie acz coraz bardziej luźne spotkania z Alicją po wieczorne zmęczenie.
Nudziło mnie to wszystko. Kiedyś było inaczej, kieliszek porządnego alkoholu był tym, co załatwiało wszystkie problemy. Teraz miałem gdzieś alkohol i całą resztę. Potrzebowałem czegoś innego. Coraz częściej myślałem o tym, aby to rzucić. Spakować plecak i pojechać... gdziekolwiek.
Dobrze, siedziałem tam w pracy tylko dlatego, że chciałem sobie udowodnić, że mogę mieć każdą.
Kilka dni temu nawet rozmawiałem na ten temat z Alicją.
-Wiesz, ostatnio tak myślałem... - zacząłem.
-O czym? - zapytała dość niepewnie. Odniosłem wrażenie, że martwi się o mnie.
-Myślałaś kiedyś o tym, aby rzucić wszystko i pojechać gdzieś? Bez planu ruszyć na przód. - dokończyłem to, co zacząłem.
-Kiedyś. Teraz zarządzam czymś, co jest ważne. Nienawidzę tego, jeśli mam być szczera, ale myślę, że w nowej rzeczywistości mogłabym się nie odnaleźć. - powiedziała, a ja... miałem nadzieję, że pojedzie razem ze mną.
Od tamtej rozmowy moja rzeczywistość nieco się zmieniła. Chciałem dodać jej odwagi, namówić do tego, by spełniła swoje marzenie razem ze mną. Nie mogłem od niej tego wymagać - przecież miała o wiele więcej do stracenia niż ja.
Jednak była to rzecz całkowicie innej natury...

Dalsze losy bohatera zostaną ukazane w następnej części. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz